środa, 5 października 2016

Zmiany

Przychodzi czasami w haftowaniu taki czas, że nie mam na niego czasu...
Od poniedziałku zmieniłam stanowisko pracy, najpierw nerwy, potem miszmasz w głowie, nie było chęci na haftowanie, weekend poza miastem, marne światło - to zajęłam się nawlekaniem nowych kolorów DMC na bobinki :) i tak cały czas nawijam...ale może od jutra uda się wrócić do mojej stodółki ;)
Na chwilę obecną - oto moje postępy:


Już widać renifery :)

A oto nawinięte na bobinki muliny, a w sumie ich większa część; jak skończ poukładam je w pudełkach.