Swoją przygodę ze świątecznymi zestawami DMC zaczęłam od "Reindeer Barn" - czyli po mojemu stodółki dla reniferów ;)
Opakowanie jak opakowanie, szkoda, że nie ma dużej wersji całego obrazka tylko mały obrazem i powiększony fragment części, ale ujdzie.
Najpierw kanwa.
Po wyjęciu i rozłożeniu okazało się, że załączony kawałek jest strasznie krzywy. Normalnie jakby ktoś (za przeproszeniem) "po pijaku" ciął. Ale to już też do przeżycia. ALE jakość... no przepraszam ale takiego chłamu jeśli chodzi o kanwę to dawno nie miałam w rękach. Nawet mój mąż jak przyszedł i stwierdził "strasznie marna jakaś ta kanwa". Człowiek, który ma tyle z haftem wspólnego, co zakup muliny dla mnie jak poproszę, widzi marną jakość kanwy.
Do tego kanwa to 14ct, ja zamieniłam ją na własną 16tkę, bo haftując na tej 2 nitkami, byłyby takie prześwity, że szkoda pracy..
Tak odchodząc na sekundkę od tematu - odnośnie kanwy - dziwi mnie jakość kanwy DMC wysyłanej na Europę a tej wysyłanej na USA. Miałam okazję widzieć kanwę DMC sprzedawaną w USA i haftować na niej (mam nawet parę kawałków jeszcze w zapasie) i jakość jest nieporównywalna! Porządna, gruba kanwa, równa, o pięknym odcieniu bieli, a te dostępne w Polsce...no smuteczek, że tak powiem.
A wracając do tematu, oto ta "cudowna" "prosta" kanwa z mojego świątecznego zestawu:
Mulina. Niby rozdzielona wg legendy i numerów. Ale zaczepiona na słowo honoru, przy wyciąganiu z opakowania prawie że połowa mi się zsunęła, więc miałabym boskie dobieranie kolorów.. Przydałoby się chociaż zaczepienie na zasadzie pętelki, ale niestety producent zostawia to hafciarce.
Niby ta mulina w grubości jest taka jak ta na motkach kupowanych w pasmanteriach, ale po rozdzieleniu jej na 2 nitki, to jest jakaś dziwna i się plącze, co nigdy mi się nie zdarza przy mulinie DMC...
Co do wzoru są dwie wersje - jedna kolorowa, ale dość mała, tak że cześci symboli nie można rozpoznać i przypasować do legendy, ale wtedy pomocny jest drugi wzór, czarno biały i przeogromny. Ja korzystam z małego wzoru, a jak mam problem z kolorem to tylko rzucam okiem na czarno-biały bo niestety nie lubię czarno-białych wzorów, bo mi się potem znaczki w oczach dwoją :)
A tak wygląda na chwilę obecną moja stodółka ;)
Podsumowując - zawsze byłam zadowolona z zestawów DMC, ale ten jest poniżej normy. Zakładam, że wszystkie z tej serii będą podobnej, i do każdego będę używać własnej kanwy. Ale na pewno będą super mimo wszystko :)
Ale kupując zestaw za 63 zł od opakowania chciałabym żeby jakość była też odpowiednia.
Ah, no i zamówiłam ten czwarty zestaw...Nie wytrzymałam ;)
Tak z innej beczki - w sobotę pojechałam do Black Red White pooglądać lampy i inne domowe bzdurgały i wpadły mi w oko podkładki na stół z napisem "Bon appetit", które są tak zrobione, że idealnie nadają się do haftowania :) Kupiłam na dobry początek dwie, i zamierzam za jakiś czas zrobić dwie podkładki do położenia na stół np. pod dzbanek z herbatą i paterę z ciastkami :) Jedna dla mnie, drugą może komuś sprezentuję.
Dla zainteresowanych - koszt jednej podkładki o wymiarach 30 x 45 cm to 9,99 zł :)
A na koniec - pochwalę się - dostałam od Teściów śliczną poduszeczkę na igły :) już oczywiście jest w użytku !
Miłego wieczoru! I miłego haftowania!