wtorek, 12 kwietnia 2016

Pomoc potrzebna od zaraz


Ze 2 lata temu, podczas jednej z podróży, kupiłam zestaw do haftowania jednej z amerykańskich firm bodajże (za Chiny ludowe nie pamiętam, która to firma była...skleroza nie boli...), i od razu wyhaftowałam. I co z tym obrazkiem jest nie tak?!
 

Pierwszym błędem było narysowanie kratki ołówkiem.
Drugim...upranie haftu po skończonej pracy. Niestety załączona do zestawu mulina musiała być marnej jakości, bo czerwona zafarbowała haft.


Najbardziej zafarbował domek w amerykańską flagę i najbardziej po nim widać szkody. Ale biały kościółek też potrzebowałby trochę odświeżenia.


 
Próbowałam różnymi sposobami usuwać kratki i zafarbowanie, "nowoczesnymi" i babcinymi i nic :( zaczęłam od prawej strony zahaftowywać kratki, ale powiedzmy sobie szczerze to straszne, a przy małych szczegółach będzie mocno problematyczne.

Może któraś z Hafciarek wie, jak usunąć te nieszczęsne kratki i jak odfarbować kanwę?

7 komentarzy:

  1. Miałam podobny problem z ołówkiem po wypraniu; moczyłam haft w occie i nieco pomogło, ale nadal jest on trochę widoczny. Co do farbowania to może spróbuj zastosować jakiś środek wybielający bezpośrednio na kanwę np. za pomocą patyczka kosmetycznego lub użyć mydełka "magicznego" - ja nigdy nie miałam problemu z farbowaniem nici. Powodzenia, bo obrazek bardzo fajny i szkoda żeby marnował się gdzieś w szafie :) Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się tylko, czy odplamiacz nie wybarwi mi kanwy, bo ona jest w kolorze ecru..ale spróbuję z brzegu gdzieś i zobacze, może zadziała :) dziękuję za odzew :) a ołówek nie zejdzie odplamiaczem? :D

      Usuń
    2. Ecru wiele zmienia... ale tak jak napisałaś spróbuj gdzieś z boku i koniecznie daj znać co z tego wyszło. Mydełko, o którym wspomniała Jegielniczka też może zadziałać :)

      Usuń
    3. Spróbuję napewno i dam znać co wyszło ale podejrzewam, że dopiero w okolicach połowy maja dam radę to zrobić :)

      Usuń
  2. A więc tak, na ołówek myślę w sklepach z niemiecką chemią są takie mydełka na uciążliwe plamy, ja jak tak sobie załatwiłam to potem delikatnie tarłam te miejsca, kawałek po kawałku. Niestety na farbowanie nie znam patentu innego jak zapełnienie tła krzyżykami lub pół krzyżykami :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak sie obawiam ze zostanie mi zahaftowanie tego, ale mydelkiem napewno sprobuje poczyscic moze sie uda :-) dlatego uzywam teraz tylko dmc, do niej mam zaufanie -jeszcze nigdy nie slyszalam zeby farbowala,a do tego nie blaknie :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, nie jestem jakimś ekspertem, sama nadal szukam pomocy w necie, natknęłam się na jednym z blogów (nie pamiętam którym) na informację jak radzić sobie z ołówkiem. Co prawda nie rysowałam całych kwardatów a jedynie zaznaczałam miejsca co 10 w zdłuż i wszerz. Na blogu napisane było aby prac w ciepłej wodzie w płynie do płukania lub mocno rozmieszanym proszku. Ściereczką/gąbką delikatnie powinno się pocierać miejsca po ołówku do czasu jego starcia. Ponieważ ja nie miałam żadnej ściereczki pod ręką a szczokeczkę do czyszczenia rąk, delikatnie nią czyścłam od środka obrazka do zewnątrz (pozbywając się kilku nitek z kanwy :> ) ale ołówek doczyściłam. Najmniejszego śladu po nim nie zostało. Obrazek przepłukałam w ciepłej wodzie. Położyłam na białym ręczniku, zwinęłam w rulon i pozostawiłam na trochę by ociekł z nadmiaru wody. Następnie nadal wilgotny dałam na deskę do prasowania i na lewej stronie prasowałam na połowie mocy (**). Po kilku minutach miałam pięknie wyprasowany i jakby wykrochmalony obrazek. Ja wyszywam ariadną. Nie pomogę w kwestii zafarbowanego koloru.

    OdpowiedzUsuń